Czym jest WIT?
Wrocławski Instytut Technologiczny to projekt bardzo ambitny, którego celem jest stworzenie ośrodka rozwoju technologii na poziomie światowym. Z pewnością nie jest to cel łatwy do osiągnięcia, ale przecież możliwy…
A skoro zadanie jest możliwe choć trudne, to wymaga uczestnictwa ludzi odważnych, ambitnych i przede wszystkim kreatywnych.
Nie chcemy być tylko odtwórcą czy pod wykonawcą przyczynkowych badań naukowych, których tak wiele jest na polskich uczelniach i państwowych jednostkach naukowych, które często marnotrawią miliardy z polskiego budżetu na badania, które nie przynoszą pożytku polskiej gospodarce.
Chcemy by WIT czerpał najlepsze wzorce z amerykańskiego MIT. Chcemy prowadzić zarówno zaawansowane badania jak i edukację. Naszym celem jest dokonywanie odważnych i ambitnych badań oraz współpraca z młodymi (choćby duchem) ludźmi, którzy są zafascynowani odkrywaniem tajemnic wszechświata i zaspokajanie tej fascynacji jest ważniejsze niż ilość literek przed nazwiskiem, dlatego stopnie naukowe nie będą dla nas najważniejszą kwestią czy celem samym w sobie.
Nie wykluczamy, że w przyszłości nie uzyskamy oficjalnych uprawnień do nadawania stopni naukowych, ale to nie jest dziś tak ważne, gdyż rynek nauczył się już rozpoznawać, że stopnie zawodowe czy naukowe czasami nijak się mają do wiedzy, zdolności czy entuzjazmu posiadacza owego stopnia.
Dlatego naszym głównym celem jest to, by nasi absolwenci byli cenionymi specjalistami, o których zabiegać będą najbardziej rozwijający się przedsiębiorcy. Nie mówimy tu tylko o zarobkach, czy pracy w wielkich korporacjach. Naszym celem jest by nasz absolwenty wykonywał ambitną i pożyteczną dla świata pracę. Styl pracy wielu korporacji polega na zabijaniu indywidualności i entuzjazmu, tymczasem wielu początkujących przedsiębiorców, dynamicznie wchodzących na rynek, może być dużo lepszym miejscem pracy naszych absolwentów. Mało tego! Nasi absolwenci mogą sami zakładać własne przedsiębiorstwa czy stawać się udziałowcami w startupach.
Chcemy by ludzie, którzy będą się u nas uczyć byli niepokorni i niesztampowi, odważni w przekraczaniu barier wiedzy, by potrafili nauczyć czegoś nawet naszych profesorów.
To zadanie wymaga także nietypowych uczonych. Nie pracowników nauki, nie karierowiczów kolekcjonujących literki przed nazwiskiem (choć oczywiście stopnie naukowe to nic złego), nie wreszcie kogoś kto wybrał naukę jako łatwy ekosystem zabawy w politykę i realizowanie swych potrzeb w postaci zawłaszczania władzy nad innymi ludźmi.
Jeżeli studenci mają być odważni i inspirować swych profesorów, to oni muszą być otwarci na taką inspirację. Nie mogą wstydzić się, że student wie o czymś więcej, czy że popełnili błąd. Ich największym sukcesem bowiem będzie sytuacja, gdy ich student będzie wprowadzał poprawki i ulepszał pracę swojego profesora. Ludzie, którzy oczekują od studenta wyłącznie lojalności i posłuszeństwa, to ludzie, którzy nigdy nie stworzą geniusza. A my właśnie celujemy wysoko, jesteśmy ambitni i uważamy, że w Polsce bez problemu można znaleźć ludzi na poziomie Einsteina, Newtona… i rzecz jasna Ciołkowskiego 🙂